Wiem, wiem, zaniedbuję trochę ten blog, ale z ręką na sercu zapewniam, że nie wynika to z mojego lenistwa. Powodem takiego stanu rzeczy, jest chroniczny brak czasu. Znalazłem czas na świętowanie Dnia Kota z moimi futrzakami, ale już sił nie stało na wzmiankę o samym święcie.
Dzień Kota w domu kotów, psów i żółwia na doczepkę, był pełen wrażeń, smakołyków, nie kończącej się zabawy i wielkiej miłości. Przypomnę tylko, że każdy dzień powinien być świętem dla naszych zwierzaków. Bowiem na miłość zasługują one każdego dnia, bez względu na kalendarium. Wszystkiego najlepszego!
Fajne zwierzaki, to parka? Mam Freda, kota ma 2,5 roku. Można go zobaczyć na www.fredoslaw.blogspot.com
OdpowiedzUsuńDziękuję. Nie, nie są spokrewnione. Zaraz zaglądam do Freda;) Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńTo,że zwierzaki zasługują na naszą uwagę każdego dnia to święta prawda,ja nie mam kota ale za to mam wspaniałego terierka walijskiegoe pozdrawiam i zapraszam http://zdrowiemodaiuroda.blogspot.com
OdpowiedzUsuń